Pierwszy rozdział woo hoo! :3 Mam nadzieję, że wam się spodoba ^^
~~~
Wstał kolejny piękny dzień w Tokio, a budzik koniecznie chciał o tym przypomnieć. Był 26 kwietnia, godzina 7.45, poniedziałek.
Dziewczyna, leżąca na łóżku, leniwie wyciągnęła rękę w stronę budzika i natychmiast go wyłączyła, poczym odwróciła się na drugi bok i z powrotem zamknęła oczy.
24-letnia Alice Nova, była świeżo po studiach, 5 lat temu przyjechała z Europy do Japonii. Osiedliła się w Tokio i zaczęła studiować nauki humanistyczne. Mówi się, że ciężko jest znaleźć dobrą pracę zaraz po studiach, w ogóle pracę, jednak Alice znalazła taką już na pierwszym roku studiów. Pisała piosenki. Nie byle jakie piosenki. Teksty, które pisała, były śpiewane przez j-rockowy zespół visual kei, Black Swan. I tak od czterech lat układała sobie życie.
Kiedy zegar wybił godzinę 9.00, Alice wstała i skierowała się w stronę łazienki. W zaledwie 15 minut była już z powrotem w sypialni wybierając strój do pracy. Założyła jasne, jeansowe szorty z ćwiekowanym, tęczowym paskiem, białą koszulkę z nadrukowaną meksykańską calaverą oraz czarne glany do kostek. Do tego kilka bransoletek, kolczyków i czarną obrożę.
Dziewczyna poprawiła włosy i wyszła z domu. Nadal nie miała prawa jazdy więc musiała jechać pociągiem.
Dotarcie do studia zajęło jej 15 minut. Około 10.30, Alice, weszła do budynku z szerokim uśmiechem na ustach.
W pokoju, w którym zazwyczaj spotykał się jej zespół, byli już wszyscy, oprócz managera, który pojawiał się rzadko oraz wokalisty, który zawsze się spóźniał.
-Witam wszystkich! - powiedziała przyglądając się trzem chłopakom, nadal uśmiechając się promiennie.
Nekomura Katsumi, blondyn o uroczej acz nieco groźnie wyglądające twarzy, spojrzał na nią i natychmiast odwzajemnił uśmiech.
-Alice-chan! - powiedział radośnie, siedząc na stole
-Dzień dobry. - rzekł zimnym tonem, chłopak o fioletowych włosach, Murasaki Rin.
Trzeci chłopak, białowłosy Shirasawa Tsuki, nie powiedział nic tylko machnął ręką.
-Alice-chan wyglądasz dzisiaj bardzo radośnie! - kontynuował Katsumi.
-Tak? Bo jestem naprawdę szczęśliwa!
-A co? Zerwałaś w końcu z tamtych gościem? Najwyższa pora... - odezwał się czyjś głos. Wszyscy dobrze wiedzieli kto to był. Tsumetai Akira, wokalista Black Swan.
Chłopak, o włosach w kolorze krwi, wszedł do pokoju i objął Alice ramieniem
-Nie, to nie tak - dziewczyna zaśmiała się nerwowo.
-Mnie możesz powiedzieć, będzie ci lepiej bez niego, całkowicie cie wspieram, jeśli chcesz możesz się wypłakać na moim ramieniu - Akira uśmiechnął się zawadiacko, puścił ją i zaczął przygotowywać się do próby.
-Nie zerwaliśmy. Kaito mi się oświadczył - rzekła szybko z jeszcze bardziej radosnym uśmiechem.
Wszystkich obecnych całkowicie zmroziło. Jeżeli coś trzymali, to to coś leżało już na podłodze, jak kartki Akiry, kostka do gitary Rina czy też Voo Doo Katsumiego. Cała czwórka powoli skierowała spojrzenia w stronę promiennej Alice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz